Dudek P56 Szacunek
[Zwrotka]
Szanuj innych ludzi jak chcesz by cie szanowali
Bądź wporządku wobec siebie, oraz tych co są oddani
Nie daj pluć sobie na drogę, nie daj pluć sobie na twarz
Dość upadków i cierpienia, te uczucia chyba znasz
Tu do przekraczania granic może nie i tacy sami
Młodzi starsi, pokolenia, ludzie w Polsce wychowani
Naturalnie bez znaczenia ile kto w kieszeni nosi
Gdy trzeba pomocna dłoń, nikt o nic się tu nie prosi
Jak mogę to pomogę, nie że nogę, podam reke
Ty pomóż mordeczce wstać, już kojarzysz tą piosenkę
Tak by ominął on męke, chociaż w małym procencie
Bo przejść tu obojętnie to już lekkie przegięcie
Zatrzęsie się ziemia, oj zatrzęsie, od kurestwa
Nie chcesz postępować źle, nie chcesz lecz nie możesz przestać
I tak toczy się już los wielu ludzi na tej ziemi
Przestań obserwować go, zrób coś aby móc go zmienić
Chcesz zmienić los, zacznij mordko od siebie
Ile razy można mówić że coś nie wyszło przez ciebie
Nie wiem ile razy można ale jest tak często
Szanujmy się nawzajem ludzie to nie jest przestępstwo
Kurestwo, jak zwał tak zwał, w plecy czy w oczy
Szacunek dla ludzi którzy mają dużo mocy
Którzy mają dużo siły by się przeciwstawić teraz
Kurestwu co stanie Ci na drodze jeszcze nie raz
Szacunek dla wszystkich którzy mają swoje sprawy
Których zawiść nie zżera, nie że chujowy nawyk
Dla tych co są wytrwali i głowy mają swoje
Dla wszystkich prawdziwych wnętrzem pokłony moje
Jak stoję szacunek oddaje dla tych nielicznych
Dla tych co wiedzą co jest pięć, nie potrzeba im wytycznych
Nie potrzeba podpowiedzi, nie potrzeba bajek z dupy
Ziomeczku mój więc zapraszam do chałupy
Na skróty, nie warto, to nie ta karta
Szanuje dom bo on jest dla mnie jak arka
Gdzie życie tak jak tarka ściera ludzi na surówke
Koparka opada, na twardo masz łamigłówke
To walka tak standardowo że z wiatrakami
Już od pokoleń zwali się skurwysynami
Są między nami, rozpoznać ich nie łatwo
Bo wysłał ich lucyfer by trząsły każdą Arką
Człowiek przepłynie tratwą, choć wokół wszędzie statki
Wie że nie będzie łatwo, wie że nie liczy na datki
Przepływa odnajduje, upragniony cel się zbliża
I niech tylko się uda, zawistniak to zubliża
Schiza jaka dotknęła ludzi zawiść pycha
Ocknąc się nie warto, lepiej się oddycha
Brak szacunku wypad, tylko dla dobrych ludzi
Więc jeśli spisz, najwyższy czas się obudzić