Gastrojan Roadster
[Zwrotka 1: Gastrojan]
Przyśpieszam jak Roadster a przy tym nie szkodzę
Na moich tekstach zbuduję Wersal i zwieńczę ogrodem
Siedzę na dywanie i układam pomieszane przemyślenia w puzzle
Wracając mijałem tyle sztuk, że poczułem się jakbym zwiedzał Luwr ej
Ciągle każą mi dorastać
A ja tego robić nie chcę
Wszystko mi zwisa jak los tego laczka
Co mam go na stopie i zmienię go pewnie
Za miesiąc za kwartał czy za rok i pół
Ty i ja to dwie różne bajki jak śpiąca królewna i Winnie the Pooh
Dzisiaj będę słuchał tylko jazz i go palił
Kamasi na odsłuchu; promień słońca na twarzy
Gruby dzieciak nagabuje gościu no zarycz
To nie bajka, ale tonę w kłamstwach jak Carrey
Qry, curry, Curry I don't care (nie nie nie)
Pierwszy to ziomal, drugie to danie trzeci to goat sam wiesz
[Refren]
Patrzą na mnie jak dojrzewam lecz tego nie widzą
Niemi mocni w gębie, ozdrowieją tylko szydząc
Na każdą ciężki moment przypadają cztery miłe
A ja nie chcę więcej żałować że czegoś nie zrobiłem
Patrzą na mnie jak dojrzewam lecz tego nie widzą
Niemi mocni w gębie, ozdrowieją tylko szydząc
Na każdą ciężki moment przypadają cztery miłe
A ja nie chcę więcej żałować że czegoś nie zrobiłem
[Zwrotka 2: Gastrojan]
Pamiętam te czasy jak portfel mój lżejszy był bardziej niż włókno węglowe
Snułem się nad ranem pijany we Wrocku, Chałupach, Warszawie Krakowie
I każdą z tych małych wycieczek traktuję jak życiową lekcję
Gdzie nie pojechałem znalazłem swój mały kawałek podłogi to Breakdance
Musiałem się trochę oczyścić, więc w moje usta lałem czystą
Grywałem trochę za frytki, teraz apetyt na mięsne korytko
W Tatrach zasięgi łapały dopiero jak byłem na szczycie; to trailer
Piszę jak najęty do blockbustera; i czekam aż to porównanie stanie się faktem
Co robią góry z człowiekiem?
Ja na przykład czuję się lepiej
Bo nie siedziałem pod sklepem
A widziałem z góry na wszystko przyziemne
Gdybym nie płacił mandatów to mógłbym spokojnie nagrać ze dwie płyty ( ze dwie płyty)
Dwie płyty, na razie pruję przez chodniki
Dziś chłopaki robią flex
Kiedyś chodziło o fun
Na podjeździe mam electrę
Robie skrrt jadę z Winograd
U mnie wieczny Trip a ty tylko trapy
Jakieś suki mówia Janek skup sie na czymś
A ja nic z tego sobie nie robię
Otwieram furtkę i wsiadam na rower
[Refren]
Patrzą na mnie jak dojrzewam lecz tego nie widzą
Niemi mocni w gębie, ozdrowieją tylko szydząc
Na każdą ciężki moment przypadają cztery miłe
A ja nie chcę więcej żałować że czegoś nie zrobiłem
Patrzą na mnie jak dojrzewam lecz tego nie widzą
Niemi mocni w gębie, ozdrowieją tylko szydząc
Na każdą ciężki moment przypadają cztery miłe
A ja nie chcę więcej żałować że czegoś nie zrobiłem