Ralph Kaminski Autobusy
Blask stroboskopów
Odurza nas
Świt z rosą wpada
Daje nam znać
Wśród pięknych łani
Kręcimy się
Z małego miasta
Światowy sen
Nim nudna niedziela
Obudzi nas
Poczuć chcę z Tobą
Wolności smak
Autobusy
Chyba już czas
Odpłynął
Księżyca blask
Tym autobusem
Zawrócę świat
Zatrzymam
[?] czas
Choć nabroiłem bardzo źle
Policja chce zatrzymać mnie
Na ślepo prędko biegnę
To wiem, że złapią mnie
Ty lubisz hardcore
I biały śnieg
Czasem to wszystko
Przeraża mnie
Twoi znajomi
Spijają blask
Strojąc wciąż pozy
Warszawskich gwiazd
Mama wciąć o mnie
Martwiła się
Gdy po dyskotekach
Plątałem się
Autobusy
Chyba już czas
Odpłynął
Księżyca blask
Tym autobusem
Zawrócę świat
Zatrzymam
[?] czas
Choć nabroiłem bardzo źle
Policja chce zatrzymać mnie
Na ślepo prędko biegnę
To wiem, że złapią mnie