Tymek Sztuka
[Refren x2]
My znamy się na tej sztuce, my znamy się na tej sztuce
My mamy w sobie to coś, lubię, gdy zamieniamy ciszę w sztukę
[Zwrotka 1]
Opisuję życie literami alfabetu, szczegółowy stan zakrętu
Wytwór poszarpanych nerwów, ej nieprzespane noce
Podkrążone sine oczy, zaufanie mam do nocy
Moich zmysłów tak ochoczych, ej zamiary, by puścić w obieg to
By puścić w obieg to, niech to bangla na osiedlu, w twoim domu, w klubie, sztos
Gdy pod sceną moje mordy krzyczą ze mną, to jest to! Znają ten flow znają ten flow
Dawaj więcej mocy ziom!
Buja się nawet beton, buja się nawet on
Najsztywniejszy typ na sali, nie może utrzymać głosu serca
Wali sufit się, dziś bawimy grubo się
Po sam świt, po następny dzień idziemy z uśmiechem na twarzy
Bo niepotrzebne są żadne wspomagacze, nie
Nie potrzebne są by wlecieć tutaj, fresh
Mamy ten dar, który płynie prosto z serca, prosto z serca, prosto z serca
My znamy się!
[Refren x2]
My znamy się na tej sztuce, my znamy się na tej sztuce
My mamy w sobie to coś, lubię, gdy zamieniamy ciszę w sztukę
[Zwrotka 2]
Zatrzymaj się, jeśli zagubiłeś się w tłumie, cel króluje nad rozumem
Oferuje nowy dzień, doznań istnieje wyjście, zawsze jakieś wyjście jest
Muzyka jest jak tlen, uśmierza myśli, od rozterek do korzyści
Dzieli tylko mały krok, mały kroczek ku wolności może kroczyć każdy ziom
Jesteś stąd, czy jesteś z wioski, zapomnij swoje troski
Pamiętaj o sukcesach, niech ci przyświeca, niech ci przyświeca
Znów spisałeś się na medal, ta poezja to zachęta
Lecz sprawdź jak pachnie metal, jest tak blisko, płonie świeca twoich zmysłów
Dziś znów jestem tu, teraz tylko biczuj, fruń
Troski niechaj idą w pizdu, nie zaglądaj tam gdzie zostawiłeś je na winklu
Tego winkla już tu nie ma, jest tylko sztuka ludzie i ten luz, tylko sztuka ludzie i ten luz, i ten luz
[Refren x2]
My znamy się na tej sztuce, my znamy się na tej sztuce
My mamy w sobie to coś, lubię, gdy zamieniamy ciszę w sztukę