Filipek Po Pierwsze, Drugie I Trzecie (feat. KPSN & DJ Nambear)
[Zwrotka 1: Filipek]
Po pierwsze to uczucia, mi wyprała ta wóda pita hektolitrami
Teraz wszystko co piszę, będzie się tu wiązało z gorzkimi wspomnieniami
Nie byłem gangsta, nie miałem klamek
A rozjebane knykcie, to wszystko co widziałem
Plecy na mieście, mówię bez wczuty, poczułem gdy przyjaciel się ode mnie odwrócił
Zarobiłem tu hajs i nie tylko za legal
Nie tyle bez niego zadzwoni przy swag kolegach
Pamiętam kluby, gdzie zostawiałem tysiące i szmaty na ten fejm, tak nachalnie lecące
Dzisiaj płace rachunki i żałuję głupoty
Ale mam też świadomość, że jebane banknoty
Dały mi tutaj więcej niż rodzeństwo i talent
Czyli dwie rzeczy, których nie posiadałem nigdy
[Cuty: DJ Nambear]
Time is now
Where the f..ck did I go to
I got [...] loud and clear
Wait, [...] will respect me
You got beef
Their gone
The time is now
Where the f..ck did I go to
I got [...] Loud and clear
Wait, [...] will respect me
You got beef
Their gone
[Zwrotka 2: Filipek]
Po drugie to uczucia mi wyprały relacje w jebanym środowisku
Raperzy po jednym błysku, dostają tu po pysku
Gdy stawiają na muzę, a wpada do nich fiskus
Słyszałem milion razy, bym rzucił wszystko w pizdu
Olał codzienne życie, tylko wydawał płyty
Po co tu komu studia? Po co tu komu praca?
Jak teraz zbierasz kwity, a pod sceną są cipy
Pokój z tych biednych student, drugie tyle na żarcie
Trzecie tyle na melanż i zjada to Ci forsę
I gdzie tu perspektywy, jak w przemyśle muzycznym
Swojej legalnej płyty nie wydał tylko mój ojciec
Muzyka dla hipsterów, albo dla prawilniaków
Potrzebny Ci jest image, refren na auto-tune
To musi kurwa bujać, na klipie z dupeczkami
A ja po prostu piszę, wtedy gdy potrzebuję
[Zwrotka 3: KPSN]
Po trzecie wóda zabrała mi bliskich, więc chuj mnie obchodzi, że kupiłeś lepsze kicksy
Tyram, płace rachunki stary, dobrze mi z tym
Nikogo nie oceniam po wyglądzie, sram w ich kity
Moja rzeczywistość to problemy, nie profity
A ich atencyjność to internetowe bzdety
Moja przyszłość stary to poobalane mity
Cztery płyty, ja już dawno jestem mainstream
Trzeci w dzienniku, zawsze wołany do odpowiedzi
Raszpla mówiła, tyś zdolny, ale leniwy
Zawijka ze szkoły pisać teksty, robić bity wtedy
A biegle pewnie byłyby już z trzy języki
Ale chuj w to, mówi się trudno teraz i nie zadaję pytań
I nic nie chcę zmieniać
Najpierw się sparzysz, taki los człowieka
Lecz moralizatorstwo to też wada, nie zaleta
[Cuty: DJ Nambear]
Time is now
Where the f..ck did I go to
I got [...] loud and clear
Wait, [...] will respect me
You got beef
Their gone
The time is now
Where the f..ck did I go to
I got [...] Loud and clear
Wait, [...] will respect me
You got beef
Their gone