Enej Kuba Gang
Na dworzu sam jak palec stał
Zapytał mnie czy fajki mam
Ujrzałem gigantyczny sznyt
Krwi musiał go kosztować litr
Spytałem skąd ma takie coś
A on od razu ściszył głos
Ktoś postanowił skreślić mnie
Zostały po nim ryby dwie
Kuba Gang ajajajaj
Kuba Gang ajajajaj
Kuba Gang ajajajaaaaaaaaaaj x2
Gangsterem był wspomniany gość
I kochał go tak jak syna boss
Miał na rozkładzie jego gang
Nie jeden sejf, nie jeden bank
Burdele, kokę, przemyt dusz
Dostatnie życie, pełen luz
Ktoś postanowił skreślić mnie
Zostały po nim ryby dwie
Kuba Gang ajajajaj
Kuba Gang ajajajaj
Kuba Gang ajajajaaaaaaaaaaj x2
Aż przyszedł ten feralny dzień
Gdy obcy gang pojawił się
I on co bossa chronić miał
Pechowy wtedy oddał strzał
Rykoszet jak zdradziecki cios
Otrzymał prosto w serce boss
Jak duch rozpłynął się we mgle
Zostały po nim ryby dwie
Kuba Gang ajajajaj
Kuba Gang ajajajaj
Kuba Gang ajajajaaaaaaaaaaj x2